„Okres przygotowawczy przebiegł zgodnie z założeniami. Trenowaliśmy po trzy, cztery razy w tygodniu, poza tym zagraliśmy kilka ważnych sparingów. Na początek zaliczyliśmy halowy turniej w Goczałkowicach, następnie obóz w Zakopanem, ostre, wytrzymałościowe treningi na miejscu i wygrany 5:1 mecz towarzyski z tamtejszym KS-em” – relacjonuje przerwę zimową Jarosław Płonka, trener LKS-u Jawiszowice.
Jak zdradza szkoleniowiec, klub starał się tak rozłożyć plan treningowy, by najodpowiedniej przygotować się do piłkarskiej wiosny.
„Staraliśmy się tak stopniować nasze treningu zimą, by trafić z formą na rozpoczęcie sezonu. Zagraliśmy sporo meczów sparingowych. Graliśmy z ekipami z naszego okręgu, które występują na poziomie piątej, czy trzeciej ligi. Zmierzyliśmy się także z ROW-em Rybnik, który gra w drugiej klasie rozgrywkowej. Po tym meczu, przyznam z dumą, że trener rybniczan pogratulował mi dobrej drużyny. Okres przygotowawczy przepracowaliśmy bardzo dobrze, tym samym liczę, że efekt naszej pracy przełoży się na dobre wyniki w lidze” – przyznaje coach Jawiszowic.
W klubie doszło jednak do kilku zmian kadrowych. Zdaniem trenera drużyna poradzi sobie jednak z tymi roszadami i nieco zmieniona, równie bojowo zawalczy o kolejne punkty w lidze.
„Odeszło od nas pięciu zawodników, przyszło trzech… Odeszli Bartłomiej Skęczek i Patryk Kryger. Do Brzeziny przeniósł się obrońca Rafał Nalepa, a Jakub Kocoń związał się z Chełmkiem. Także Mateusz Hankus planuje przenosiny do tej ekipy. Za to dołączyli do nas: mający ekstraklasowe doświadczenie Krzysztof Chrapek, Michał Płonka z Soły Oświęcim i Dawid Piekielny. Przeszliśmy tym samym małą reformę drużyny i musimy nauczyć się grać w nieco odświeżonym składzie” – dodaje Płonka.
„Nastroje są dobre i liczymy na dobrą rundę rewanżową. Zdajemy sobie jednak sprawę, że będzie ona o wiele trudniejsza niż ta jesienna. Drużyny się wzmocniły, więc z pewnością łatwo nie będzie” – kończy trener.
Wydaję mi się po tym meczu, że Olkusz jeszcze niejednej ekipie napsuje krwi. Nie zgodzę się, że to taki słabeusz. Na pewno na mecz z Orłem P.W. od początku musi wejść Arek Bartula.
Po meczu z Olkuszem, który grał w 10 to średnio to widzę. Walka o byt 4 ligi jak nic. Ze słabeuszem grającym w 10 grając u siebie 0:0? O.o Trochę żenada!