Ekipa z Brzeszcz zawitała na kolejnym crossmintonowym turnieju. Tym razem pojawili się w Słowenii i tradycyjnie z imprezy przywieźli worek medali…
„ICO – Slovenian Open za 1000 pkt, jeden z 4 turniejów tej rangi na świecie, klub tenisowy Ljubliana, korty ceglane pod balonami – rzadko gramy na takich, a na nadchodzących Mistrzostwach Świata też takie będą, więc był to dobry trening. To ostatni tej rangi turniej przed MŚ w Warszawie i taka próba generalna. Była możiwość gry z najlepszymi zawodnikami na świecie i zdobycie dużej ilości punktów, co jeszcze może zmienić ustawienie i układ w grupach. – przyznała Beata Jagiełło, z brzeszczańskiego klubu crossmintona.
Z naszego loklalnego klubu do zmagań stawiło się dwanaście osób, w tym jeden junior. Polacy w sumie zdobyli 15 medali, z czego nasi zawodnicy – 10.
„Klasyfikacja medalowa zawodników: – I miejsce Beata Jagiełło w kategorii singlowej kobiet 40+ – I miejsce Beata Jagiełło, w parze z Robertem Zielińskim w kategorii Double Mixt 50+. I miejsce Robert Zieliński w kategorii singlowej mężczyzn 50+. I miejsce Olga Grzegory w parze ze Sławomirem Miłoniem w kat. Double Mixt 40+. II miejsce Sławomir Miłoń w kategorii singlowej 40+ mężczyzn – III miejsce Aneta Chalcarz w parze z Olgą Grzegory w kat. deblowej kobiet 40+ – III miejsce Wojciech Wilkosz w kat. Mixt Open w parze ze Słowaczką Tamarą Lokacovą. III miejsce Damian Swęd w parze z Łukaszem Sękowskim w kat. Double Men 40+. III miejsce – Mariusz Sawicki w parze ze Słowakiem Rastislavem Michalikiem w kat. Double Men 40+. III miejsce Filip Miłoń w parze z Marcelem Kulą ze Skawiny w kat. debli juniorskich do 18 lat” – wyliczył Sławek Miłoń z brzeszczańskiego klubu.
Beata Jagiełło podkreśla dobrą atmosferę i świetną organizację słoweńskiego turnieju. Liczy, że dobry występ, będzie pomyślnym prognostykiem przed Mistrzostwami Świata.
„Słoweńcy przyjęli nas bardzo gościnnie. Byliśmy pierwszy raz w Ljublianie na zawodach, jesteśmy bardzo zadowoleni z wyników, choć zawsze kilka lotek zabrakło, a byłoby tych medali jeszcze więcej… Przygotowanie mamy bardzo dobre i jako klub jesteśmy rozpoznawalni, jako mocni przeciwnicy. W niektórych meczach zabrakło nieco spokojniejszej głowy, a czasem szczęście minimalnie dopisywało przeciwnikowi” – zrelacjonowała zawodniczka z Brzeszcz.
Cieszy fakt, że nasi zawodnicy kolejny turniej kończą z pełną listą medalistów.
Czekamy na ich występy w nadchodzących Mistrzostwach Świata, które w ostatni weekend maja zostaną rozegrane w Warszawie.
(Paweł Kocur, źr., fot. Speed Club Brzeszcze)