Podczas ostatniej, czwartkowej sesji Rady Gminy mieliśmy okazję obserwować dość nerwową dyskusję zgromadzonych. Wszystko za sprawą problemów przy obłożeniu komisji, które radni z klubu „Bezpartyjni” postanowili zbojkotować.

Odpowiedzią koalicji mającej większość w Radzie była zaproponowana uchwała, która to ma zmniejszyć o 5% dietę wszystkim tym radnym, którzy zdecydowali się zasiąść w zaledwie jednej komisji.

Pomysł uchwały oburzył „Bezpartyjnych”, którzy uznali to za wrogie dyscyplinowanie i karę za brak zaangażowania w pracę w komisjach.

„Radny nie ma obowiązku pracy w kilku komisjach. Obowiązujące przepisy, nie dają Radzie Gminy prawa do dyscyplinowania członków Rady, ani do wskazywania ilości komisji, w której dany członek miałby pracować(…). Każdy z nas ma inne uwarunkowania. Niektórzy z nas są emerytami, niektórzy jeszcze pracują, niektórzy mają małe dzieci, mają różne obowiązki” – przyznał radny Mateusz Romanek.

W podobnym tonie wypowiedział się jego klubowy kolega, Maciej Puzoń, który dziwił się takiej propozycji.

„Procedowaniem takiego wniosku jestem zaskoczony. Niektórzy mają prace zawodową, niektórzy mają więcej czasu wolnego. Każdy z nas przyszedł tutaj po to, żeby te pięć lat wykorzystać najlepiej jak może dla nas wszystkich. Brzeszcze to nasza wspólna mała ojczyzna(…). Proszę, żebyśmy nie próbowali nawzajem do jakiś zachowań się przymuszać” – podkreślił radny z Boru.

W odpowiedzi, Przewodnicząca Rady Danuta Socha wyjaśniła powody głosowania uchwały, starając się równocześnie przekonać klub ‘Bezpartyjnych’ do zmiany decyzji i większego zaangażowania w prace w komisjach.

„Propozycja ta wyszła z klubu ‘Wspólnota Samorządowa’, między innymi ode mnie. W ostatniej Radzie byłam w czterech komisjach. Uważam, że wszyscy radni powinni pracować w miarę porównywalnie. To nie jest zemsta, to nie jest jakaś kara. Rada jest mniejsza, ma mniejszy skład i nie wyobrażam sobie, jak można wymieniać poglądy, gdybyśmy nie byli wszyscy w dwóch komisjach(…). Chcemy, żebyśmy sensownie pracowali wszyscy. Uważam, że wtedy ta praca jest rozłożona, dyskusja inaczej wygląda i porównywalnie pracujemy” – obwieściła Przewodnicząca.

„To, że nie zapisaliśmy się do dwóch komisji – powiem wprost – to była taka forma manifestu też, żeby pokazać: my też tu jesteśmy, ale traktujcie nas jak równych sobie” – dodał na koniec radny Puzoń.

Przewodnicząca Rady kończąc dyskusję nad głosowaniem podkreśliła dalszą chęć współpracy, licząc równocześnie na zmianę stanowiska klubu ‘ Bezpartyjnych’.

„Proponowaliśmy Państwu żebyście byli wiceprzewodniczącymi. To nie jest tak, że my traktujemy Państwa inaczej. Chcemy współpracować i powiedzieliśmy o tej współpracy. Ale taka to współpraca, że my wszyscy jesteśmy w dwóch komisjach, a Państwo w jednej. Wy zamanifestowaliśmy i my również. To nie jest tylko dla was. To jest na przyszłość. Jest nas mało. Nie widzę przeszkód, żebyście się Państwo zapisali do drugiej komisji i wtedy w ogóle nie będzie problemu” – podkreśliła na zakończenie Danuta Socha.

W obecnej kadencji Rady Gminy Brzeszcze funkcjonują cztery komisje stałe:

– rewizyjna,

– skarg, wniosków i petycji,

– skarbu, rozwoju i ekologii,

– edukacji, kultury i spraw społecznych.

Porównując z poprzednią kadencją liczba komisji jest okrojona, niemniej 15-osobowy, mniejszy skład Rady sprawia, iż znacznie trudniej jest zorganizować ich obłożenia. Jest to jeszcze trudniejsze w sytuacji, gdy blisko połowa składu Rady, decyduje się zasiadać tylko w jednej.

Dziwią zatem wszystkie wystąpienia radnych o chęci współpracy, o gotowości do wzmożonej pracy i dbałości o dobro swojej małej ojczyzny. Nijak to bowiem nie licuje z zaangażowaniem w ich urzędowe obowiązki, których fundamentem jest przecież praca w komisjach.

Jeszcze większe niezrozumienie wzbudzają argumenty o braku czasu, trudnościach z pogodzeniem pracy zawodowej i obowiązków rodzinnych z pracą radnego. Działalność samorządowa, rozmiar jej aktywności, wymóg poświęcenia swojego czasu oraz rygor wpisania tych powinności  w swoje plany życiowe były dla wszystkich kandydatów  jasne i znane. Trudno zatem zrozumieć ich zaskoczenie. Jeszcze trudniej jednak zrozumieć brak ich chęci do aktywniejszej pracy dla swoich społeczności.

Klub ‘Radnych Bezpartyjnych’ tworzy sześciu radnych: Stanisław Pastuszka (przewodniczący), Agnieszka Oleś, Jan Korczyk, Zdzisław Noworyta, Mateusz Romanek, Maciej Puzoń.

Uchwała ostatecznie została przyjęta stosunkiem głosów 8 do 6.

(Paweł Kocur, źr., fot. youtube.com)

41 KOMENTARZE

  1. Problem leży głównie w tym, że nie ma zwyczaju rozliczać posłów, senatorów ani radnych w tym pięknym kraju z tego co zrobili albo nie zrobili. A w następnej kadencji taki gwiazdor zmienia partię i znowu 4 lata sutych diet i życia na koszt podatnika.

    10
  2. Co jest…. Jak ktoś nie ma czasu do pracy w komisjach to po co startował w wyborach. Dlatego żeby ze swoich wyborców frajerów zrobić. ? Nie masz czasu zrezygnuj jeden z drugim.

    7
    1
  3. Beata i jej “przyjaciele” oraz ZZ kopalni to oni tak naprawdę rządzą Brzeszczami, pokazała to sprawa kopalni na “kroplowkach”(28 czerwca,po godz 18 było silne tąpnięcie,ale czy to ważne?) i Drogi S1. Na ich decyzjach wyjdziemy “jak Zabłocki na mydle”. Obecni radni z całym szacunkiem podejmują “drobne i lokalne “decyzje.

    6
    2
  4. Czy bycie przyciskiem jak to określiłeś to według ciebie właściwe podejście do współpracy na rzecz gminy??????

    3
    1
  5. P. Pawle myślałem, że nie będę czytać pańskich powiedzmy delikatnie nieścisłości, ale co do zasady pańskiej powinności w tej kwestii, należy uściślić rozumowanie mojej osoby na temat wygranych i przegranych. Otrzymane mandaty-Wspólnota 6, Bezpartyjni, czyli remis. Tylko utworzenie koalicji dało im władzę.

    7
    2
  6. dobrze jest o takich rzeczach pisać. obiektywnie, nieobiektywnie ale daje jakiś obraz pracy naszych radnych. Może i im da to coś do myślenia

  7. Dzisiejszy wyborca to nie tylko osoba która stawia krzyżyk na liście do głosowania, to w zdecydowanej większości rozumny człowiek któremu publiczna kłótnia decydentów oraz wypisywanie bzdur pod publiczkę niczemu nie służy. Obecna większość wśród radnych nie może manifestować swego bytu wygranymi wyborami, ot i co, taka rzeczywistość. Więc piętnaście osób-to chyba nie taki wielki problem by się dogadać ponad podziałami i by potraktować swoją pracę tak jak to było mówione podczas wyborów.

    6
    1
    • Anonim, odpowiem, wszyscy radni na poziomie gminnym powinni mieć wpływ na podejmowane decyzje, nie należy ich ograniczać do roli słuchacza. Sam układ komisji to wskazuje.

      4
      1
  8. Brawo panie Paweł pisać prawdę
    Radni bezpartyjni nie osmieszajcie się.
    Radny to nie tylko obecność na piknikach ale poważna praca w komisjach’ aby dobrze przygotować się do sesji..

    14
    6
    • Hejtu nie trzeba w naszej gminie. Wystarczy, że jest tam na górze. Poczytaj sobie opinię Dyzmy, to naprawdę rozjaśnia wiele kwestii i zastanów się dobrze zanim napiszesz bzdury.

      3
      2
  9. Jako autor tego artykułu zdawałem sobie sprawę, że rozpęta on spora internetową burzę.
    Jako były kandydat na radnego z ramienia ‘Wspólnoty Samorządowej’ i redaktor tego Portalu liczyłem się z atakami o stronniczość i brak obiektywizmu.

    Czy jednak słusznie?

    Co w tym tekście zmienia fakty i zaburza sens całej dyskusji?
    Gdzie tu przekłamania i wydumane, niczym niepoparte opinie?

    Część radnych działa w dwóch i więcej komisjach, część mocno ogranicza sobie obowiązki, wpisując się do jednej. Ot, co.
    Przedstawione cytaty w 100proc. wyjaśniają działania radnych klubu „Bezpartyjnych”:
    1. Nie mają czasu na komisje, bo mają swoje inne obowiązki.
    2. Chcą pracować dla dobra Gminy, ale tylko na Sesjach.
    3. Choć przegrali wybory, chcą się czuć docenienie i piastować wszystkie stanowiska.
    4. Brak im dyskusji? Ale możliwą dyskusję na komisjach z założenia bojkotują.

    Przykre to, żeby nie powiedzieć, że żenujące.

    13
    6
    • Odpowiem na to tak.
      “Wspólnota” nie wygrała wyborów a jedynie stworzyła większość a to zasadnicza różnica. Wprowadziła do Rady tyle samo radnych co klub “Bezpartyjnych” czyli 6.
      Jeśli już mówi Pan, że ktoś zagarnął wszystko to raczej klub “Wspólnoty” i to jest teraz dla nich problem.
      “Bezpartyjni” nie pełnią w obecnej radzie żądnej funkcji. Są zwykłymi radnymi z najniższą możliwą dietą radnego, czego nie można powiedzieć o radnych “Wspólnoty” .
      W myśl zasady “Bo wygrany bierze wszystko” tak zrobili i nie są w stanie teraz tego wszystkiego po układać mając 8 radnych. Musieli się zapisać do dwuch komisji każdy (4 komisje po dwuch członków wspolnoty+1 bezpartyjny. Brakuje im radnych bo obecnie rada liczy 15 os i jest problem. Zorientowali się, że na czas całej kadencji nie dadzą rady. Wiec wiedząc jak to rozegrali zamiast porozmawiać, zaprosić do współpracy, coś zmienić i podzielić się np. dwiema komisjami wolą straszyć obniżeniem diety, na której radnym “Bezpartyjnym”jak dało się usłyszeć na sesji nie zależy. O czym nie raczył Pan wspomnieć tylko przedstawił Pan wręcz przeciwnie, że się oburzyli, że będą mieć mniej o 5%. Nie zależy bo nie po to tam przyszli, nawet zaproponowali, żeby obniżyć wysokość diety o tym też Pan jakoś nie wspomniał. .
      Każda funkcja w Radzie daje dodatkową comiesięczną gratyfikację diety.
      Więc komu tu zależy na pieniądzach i stanowiskach?
      Tak wygląda rozumienie współpracy Pana zdaniem?
      My weźmiemy wszystko, będziemy brać pieniądze a Wy nam w tym pomożecie bo sami nie damy rady. A jak nie będziecie chcieli to Wam obniżymy jeszcze 5% w ramach współpracy.
      Jeśli tak, to to jest przykre, żeby nie powiedzieć żenujące.

      19
      11
      • Jeśli ktoś ma więcej obowiązków to naturalnym jest, iż winien być doceniony nawet finansowo.
        Nie może być tak, iż ten co pracuje w jednej komisji miał taka samą dietę jak ten w 2.

        1
        1
    • Twoja opinia nie jest obiektywna. Wiem Twoja rola jest bronić. Nie masz racji, wystarczyło tylko właściwie uzgodnić składy komisji, a nie sprowadzić klub bezpartyjnych do roli słuchacza, który ma się nie odzywać i zgadzać się na wszystko.

      4
      1
  10. Artykuł stronniczy i napisany nie obiektywnie.
    Radnym bezpartyjnym nie chodzi absolutnie o obniżenie diety czy uchylenie się od pracy w komisjach. Manifestują przeciwko braku rozmów i nie traktowaniu na równi sobie, oraz o stawianie w totalnej opozycji do burmistrza co jest nieprawdą. Zachęcam by ze zrozumieniem obejrzeć ostatnie pół godziny transmisji ostatniej sesji i będzie wszystko jasne. Powyższy artykuł poprzez wybrane cytaty z wypowiedzi manipuluje i zmienia całkowicie sens wypowiedzi i przedstawia radnych “Bezpartyjnych” jako leni, którzy przyszli tylko dla diet a to jest bardzo krzywdzące i nie zgodne z prawdą.

    15
    18
    • Jeśli radny mówi nawet w wybranych cytatach, że ma inne obowiązki i nie może poświęcić tyle czasu dla Gminy ile należy to :
      -albo nie wiedział gdzie się pcha ,
      – albo stanowisko i godność radnego ma w ….
      – albo po prostu nie nadaje się do tej roboty.
      Tylko zastanawiające jest to, iż w czasie kampanii wyborczej poświęcał dużo więcej czasu aniżeli teraz jego stanowisko wymaga.

      17
      2
    • Szanowny Dyzma czy radny zasiadający w 2 komisjach ma więcej obowiązków od tego co zapisał się do jednej ?
      Skoro ma więcej obowiązków to czy nie może mieć diety większej o 5% ?

      3
      6
      • Ty nie chodzi o kasę tylko o partnerskie podejście do ogółu spraw. Brakło dobrej woli koalicji samorządowej, a do tego P.Przewodnicza nie ma pomysłu jak to rozwiązać i moim zdanie taka sytuacja jest jej na rękę.

        6
        1
  11. Wiedzieli na co się piszą… No ale niektórzy z tych “bezpartyjnych” to radni bezradni od wielu lat, a za każdym razem jakimś cudem się dostają do Rady

    13
    2
    • O czym Ty mówisz, tylko jest jeden taki radny. Powtarzam tylko jeden, zweryfikuj swoją wiedzę. Nie pisz bzdur, bo wprowadzasz kłamstwo w obieg.

  12. Widziały gały co brały. Przecież na spotkaniach z wyborcami mówiliście ludziom że praca radnych to misja i poświęcenie, że nie chodzi o pieniądze….

    18
    2
    • Ty chodzi o właściwe podejście do pozostałych radnych. A nie traktowanie klubu bezpartyjnych bezprzedmiotowo. Zachowanie klubu samorządowców ich postawa i arogancja na poziomie gminnym właśnie przyniosła efekty. Zacznijcie rozmawiać i traktujcie innym jak równych sobie.

      4
      1
  13. Pan radny chyba nie zapoznał się z obowiązkami z obowiązkami.
    Radny pobiera dietę nie za to, że raz w miesiącu przyjdzie i zapracuje “przyciskając przycisk” ewentualnie podnosząc rękę.
    Za przeproszeniem.
    Jak ma się inne obowiązki i ciekawsze zajęcia to się należy zastanowić nad kandydowaniem.
    Teraz jak już się jest to trzeba coś poświecić, albo dietę albo rodzinę, albo przyjemności.
    Mniemam, iż wyborcy Was wybrali byście pracowali a nie tylko pobierali diety.
    PS
    Zastanawiąjąca jest walka o te pieniądze?
    Czyżby wybór był dla kasy/diety ?

    14
    1
  14. najlepiej ubrać się w garniturek i uśmiechać się do kamery na sesjach. Ale jak trzeba popracować na komisjach to już ni ma czasu. WSTYD!

    16
    2
    • Wyborca, poczytaj opinię Dyzmy, to może zamiast krytykować, rozjaśni Ci się temat, dlaczego taka zemsta koalicji samorządowej.

    • Wyborca, ponawiam poczytaj opinię osób, którzy wyjaśnili jasno w czym jest problem, to może zamiast krytykować, rozjaśni Ci się temat, dlaczego taka zemsta koalicji samorządowej.

      2
      1
  15. Nasuwa się więc pytanie po co takie osoby kandydują na tak istotne stanowisko jak radny mając inne obowiązki? Nie tędy droga…

    15
    2

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Zostaw komentarz
Proszę podać swoje imię tutaj