W nocy z 16/17 maja o godzinie 1.05 w Jawiszowicach doszło do wypadku drogowego, w którym ranny został motocyklista. Szybka reakcja służb ratunkowych była możliwa dzięki kierowcy, który widząc leżący na ulicy motor natychmiast odnalazł motocyklistę i wezwał pomoc.
“W trakcie czynności na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że 32-letni mieszkaniec powiatu bielskiego jadąc motocyklem marki Kawasaki na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, po czym zjechał z jezdni i uderzył w ogrodzenie posesji. Po zderzeniu motocykl przemieścił się ponownie na jezdnię, natomiast ranny motocyklista pozostał pod płotem, gdzie został znaleziony przez kierowcę” – podaje asp. sztab. Małgorzata Jurecka.
W wyniku zdarzenia motocyklista doznał złamania miednicy, złamania nogi oraz ogólnych potłuczeń. Został przewieziony w stanie przytomnym przez Pogotowie Ratunkowe do szpitala.
Mężczyzna odmówił poddania się badaniu na zawartość alkoholu i narkotyków, więc została mu pobrana do badań krew.
“Apelujemy o przestrzeganie przepisów, zmniejszenie prędkości oraz rozsądek i trzeźwość za kierownicą. Ogromne podziękowania za prawidłową reakcję należą się Panu Rafałowi – kierowcy, który widząc motocykl na jezdni i podejrzewając, że doszło do wypadku drogowego, natychmiast zaczął poszukiwać motocyklisty. Kiedy odnalazł rannego powiadomił służby i udzielił mu pierwszej pomocy” – dodaje policjantka.
Jak widze że motor z tyłu kulturalnie chce wyprzedzić, to zawsze trochę zjadę na bok i jeszcze sobie pomachamy.
Ale jak widze pajaców którzy się pchają na chama i myślą że tą szlifierką mogą wszystko, no to taryfy ulgowej nie ma.
Gazuuuu ile fabryka dała! Dlatego nigdy nie zjeżdżam pajacom gdy jadą na Mnie wyprzedzając na trzeciego. Nie będę miał go na sumieniu, bo nie ja kazałem mu wyprzedzać jak debil.
Chociaż nie powiem jest pewien mały procent motocyklistów którzy potrafią uszanować przepisy i innych uczestników ruchu drogowego no ale takich już nie widzimy na naszych drogach.