W piątek kontynuacja górniczych “negocjacji”

Od kilku dni nastroje wśród pracowników zakładów górniczych należących do Spółki Tauron Wydobycie są bardzo bojowe. Górnicy i pracownicy TW są niezadowoleni z wypłat, sposobu traktowania pracowników przez przełożonych, a także czarnych chmur, które pojawiły się nad spółką.

W poniedziałek 15 lipca w Jaworznie odbyło się spotkanie przedstawicieli Zarządu Tauron Wydobycie z przedstawicielami związków zawodowych. Pod budynkiem, w którym prowadzone były rozmowy, licznie zgromadzili się górnicy ZG Sobieski i ZG Janina. Po kilku godzinach do zebranych górników wyszli przedstawiciele związków- głos zabrał Stanisław Kłysz (przedstawiciel brzeszczańskiej „S”, a od jakiegoś czasu członek rad nadzorczych spółek należących do Skarbu Państwa). Jego przemowa była przerywana okrzykami górników: „Złodzieje” i „Gdzie są Brzeszcze” – no właśnie, gdzie były Brzeszcze?

Górnicy z brzeszczańskiej kopalni, mimo deklaracji na forach branżowych nie przyjechali pod siedzibę Tauron Wydobycie w Jaworznie? Dlaczego? Jedni tłumaczą to brakiem organizacji i konkretnych informacji na temat tego spotkania, natomiast inni mówią wprost: „Związki nie były zainteresowane tym, żeby pracownicy pojawili się pod siedzibą TW” – mówi jeden z górników.

Jak mówi się w „kopalnianych kuluarach”: „Solidarność nie poprze teraz górników, bo Stasiu mógłby stracić państwową posadkę- gdzie jego niezależność?” – pytają z ironią górnicy. To właśnie do szefa brzeszczańskiej „S” górnicy mają najwięcej pretensji. Większość opinii nie nadaje się do przytaczania w mediach.

Górnicy mają również pretensje do pozostałych związków zawodowych, że pozostają bierne aktualnej sytuacji.

„W najbliższy piątek (19 lipca) w ZG Janina o godzinie 10:00 odbędzie się spotkanie przedstawicieli zarządu Tauronu Wydobycie z pracownikami spółki. Na to spotkanie organizują się koledzy z Jaworzna i Libiąża, a u nas na Brzeszczach? Cisza jak makiem zasiał. Kiedyś związki podstawiłyby autobusy, żeby nas jak najwięcej pojechało do Libiąża na spotkanie. A dzisiaj? Dzisiaj udają, że nic się nie dzieje” – mówi rozgoryczony Pan Andrzej, górnik z kilkunastoletnim stażem.

Faktycznie dziwi postawa górniczych związków- oficjalnie mówią o tym, że nie organizują wyjazdu na rozmowy do Libiąża i nie prowadzą żadnych działań protestacyjnych.

Skąd ta bierność?

Najprawdopodobniej przez porozumienie, które zostało podpisane w maju 2019 roku przez organizacje związkowe i Tauron Wydobycie S.A.

Porozumienie było następstwem rozmów w sprawie podwyżek płac, których domagali się pracownicy TW. Niestety porozumienie nie zostało wypowiedziane przez żadną ze stron i nadal obowiązuje, a co za tym idzie, aktualne są ustalenia związkowców i przedstawicieli Tauron Wydobycie, że „Zarząd i Organizacje Związkowe Tauron Wydobycie S.A we wrześniu rozpoczną rozmowy o wzroście wynagrodzeń zasadniczych pracowników, realizowanych od 01.10.2019r.  po wcześniejszym ustaleniu kwestii wzrostu Przeciętnego Wynagrodzenia Bazowego roku 2019 pomiędzy Zarządem i Radą Społeczną Grupy Tauron, w przypadku, gdy sytuacja finansowa Grupy to umożliwi (Porozumienie z dnia 06.05.2019r. – paragraf 2 punkt 7)”.

„Jeśli uda się podzielić nasze środowisko, jeśli uda się doprowadzić do konfliktów między zakładami, to nic nie wywalczymy. Musimy trzymać się razem i razem stanąć ramię w ramię na piątkowych rozmowach w Janinie” – mówi górnik z ZG Sobieski w Jaworznie.

„Nie ważne w co grają związki i jakie plany mają wobec zarządu. My chcemy bezpiecznej pracy i godnych zarobków. Chcemy znać prawdę jaka jest naprawdę kondycja finansowa spółki Tauron Wydobycie i jakie plany są co do losów ZG Janina” – komentuje górnik z Libiąża.

„Jesteśmy młodymi górnikami, którzy mają kredyty hipoteczne, mają rodziny do wykarmienia. Pracujemy weekendy i święta, a zarabiamy tyle co pracownicy na kasie w sklepie. Nie może tak być, że oszczędza się na nas, oszczędza się na bezpieczeństwie i udaje, że wszystko jest cacy. No nie jest i związkowcy otwórzcie oczy, bo zostaniecie sami w tych waszych dziuplach. My chcemy pracy i godnej płacy i o to będziemy walczyć. Jak trzeba będzie to zrzucimy się na autobus i razem z innymi górnikami będziemy czekać na efekt piątkowych rozmów pod bramą ZG Janina. Dość straszenia górników konsekwencjami i p…….nia że powinniśmy być wdzięczni , że w ogóle możemy pracować”- mówi Pan Paweł, nie kryjąc swoich emocji.

REKLAMA

Skorzystaj z bezpłatnych konsultacji detektywistycznych- nie działaj sam…

KONTAKT DETEKTYW <klik>