Policjanci z Komisariatu Policji w Brzeszczach zatrzymali, a następnie postawili zarzut zabicia zwierząt 46-letniej mieszkance Brzeszcz. Kobieta uśmierciła cztery szczeniaki, jednak dzięki anonimowemu zgłoszeniu uratowane zostały dwa pozostałe pieski oraz suczka. Podejrzana wkrótce trafi przed sąd.
“W sobotnie popołudnie policjanci otrzymali anonimowe zgłoszenie, dotyczące mieszkanki Brzeszcz, która zabiła szczeniaka. Policjanci natychmiast pojechali pod wskazany adres, gdzie zastali 46-latkę oraz dwóch jej znajomych. Podczas przeszukania posesji funkcjonariusze odnaleźli cztery martwe szczeniaki. Natomiast w jednym z pomieszczeń domu znaleźli suczkę z z dwoma żywymi szczeniaczkami. Zwierzęta, które ocalały trafiły pod troskliwą opiekę inspektorów OTOZ Animals, natomiast kobieta podejrzana o zabicie zwierząt została zatrzymana i trafiła do pomieszczeń dla zatrzymanych oświęcimskiej komendy Policji” – czytamy w komunikacie policji.
Badanie stanu trzeźwości podejrzanej wykazało – 1,60 promila alkoholu.
Na podstawie zebranych dowodów w niedzielne popołudnie policjanci postawili podejrzanej zarzut zabicia zwierząt.
Zgodnie z Ustawą o ochronie zwierząt za niehumanitarne bądź nieuzasadnione zabicie zwierzęcia grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
(źr. PolicjaOświęcim, fot. przykładowe psy24.pl)
Brzydzę się takimi ludźmi!!! 3 lata to stosunkowo za mało!
Porażające co tu czytamy widać że do wrażliwości ci daleko !
Jeżeli lubi smak psiego mięsa to co stało na przeszkodzie? Przy zabijaniu świni gospodarz z rzecznikiem zaczynają o 1.0 promila bo inaczej się nie da do tego podejść i kończą robotę przy około 2.0 do 2.5 promila. Taka tradycja. A prawo o ochronie zwierząt w Polsce jest jednak wadliwe, niejednoznaczne i pozwala na interpretacje. Powie, że lubi psie mięso, zjada je codziennie.
Opowiadasz.
Czyn haniebny, godny potępienia i kary. Widze tutaj potrzebę edukacji w zakresie sterylizacji, antykoncepcji i ewentualnych możliwości oddania zwierząt którymi własciciel nie jest w stanie, nie chce sie opiekować. Nie każdy ma możliwość wrzucić do sieci “oddam za darmo” co nie znaczy że trafią maleństwa “w dobre rece”. Czy można bez problemu, bez ocenianiania oddać zwierzęta do schroniska? Wielu dzisiaj dorosłych ma traumy z dzieciństwa bo widziało jak pradziadek, dziadek, ojciec załatwiali nadmiar Burków i Mruczków. Nowelizuje się ustawy o ochronie zwierząt…. trzeba czegoś wiecej.