W dniu wczorajszym (04.06.2022r.), podczas zawodów Triathlon w Osieku u jednej z zawodniczek w trakcie pływania doszło do nagłego zatrzymania krążenia. Nieprzytomną kobietę, bez oznak funkcji życiowych wyciągnęli z wody ratownicy Miejskiego WOPR z Chrzanowa, którzy już na motorówce podjęli resuscytację. Na brzegu poszkodowaną przejął zespół Zintegrowanej Służby Ratowniczej z Jawiszowic.
Ratownikom po około 15 minutach resuscytacji udało się przywrócić czynności życiowe. Pacjentka została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który bardzo szybko dotarł na miejsce zdarzenia z podstacji w Brzeszczach.
Dzięki prawidłowemu zabezpieczeniu imprezy, a także współpracy służb udało się uratować życie kobiety, która aktualnie przebywa na jednym z oddziałów oświęcimskiego szpitala.
„Chciałbym, podziękować wszystkim osobom, zaangażowanym we wczorajsze działania ratownicze. Każdy element tzw. „łańcucha przeżycia” zadziałał prawidłowo, co przełożyło się na uratowanie kobiety” – mówi Mateusz Satława, ratownik medyczny.
Łańcuch przeżycia – jest to umowne określenie stosowane w ratownictwie medycznym, odnoszące się do działań mających na celu zwiększenie przeżywalności u osób po nagłym zatrzymaniu krążenia. Skuteczność tych interwencji zależy od wytrzymałości najsłabszego ogniwa łańcucha.
Na łańcuch przeżycia składają się:
- Wczesne rozpoznanie osoby/osób będących w stanie zagrożenia życia i wezwanie służb ratowniczych.
- Wczesne rozpoczęcie resuscytacji krążeniowo-oddechowej.
- Wczesna defibrylacja (jeśli zachodzi taka potrzeba).
- Szybkie wdrożenie zaawansowanych zabiegów resuscytacyjnych i odpowiednia opieka poresuscytacyjna.
Dziś ktoś przesłał mi zbiórkę na siepomaga.pl, skojarzyłem, że może chodzić o tą kobietę.
Byłem bardzo blisko tego zdarzenia(obserwowałem), bardzo duży szacunek dla ratowników którzy jako pierwsi ratowali życie tej kobiety, widziałem jaki wysiłek wkładali w to by uratować jej życie! Natomiast co do organizacji bezpieczeństwa dojazdu karetki, później samych ratowników medycznych do tej kobiety i z powrotem do karetki to był jakiś dramat… nie było nikogo kto by zaprowadził porządek i zapewnił bezkolizyjne dotarcie do karetki, organizatorzy zupełnie się pogubili i nie było nikogo kto zadbał o bezpieczny „korytarz” dla ratowników medycznych… ludzie stali przez i wokół karetki i gdyby nie jeden z normalnych ludzi nie zaczął krzyczeć i przepędzać tych ludzi to ratownicy medyczni przepychali by się z ludźmi którzy jak we mgle nie wiedzieli co się dzieje… dlatego co do organizatorów niech dotrze ta opinia, gdyż ta kwestia jest im do zarzucenia.
Raz jeszcze szacunek dla ratowników którzy jako pierwsi do ostatnich sił ratowali tą kobietę i za to, że gdy już wiedzieli, że nawet im braknie sił to mocno krzyczeli i prosili o ewentualną pomoc ludzi którzy ogarniają pierwsza pomoc na całe szczęście w tym momencie kobiecie przywrócono funkcje życiowe.
Brawo dla Organizatorów i Zespołu Ratownictwa Medycznego. To na pewno są stresujące sytuacje. Oby zdarzały się jak najrzadziej.
Jako uczestnik tych zawodów bardzo dziękuję za uratowanie tej kobiety. Szacunek dla ratowników!
Byłam na tych zawodach. Dziękuję bardzo za uratowanie życia tej Pani.Pozdrawiam Barbara